Łańcut

Poniedziałek, 27 lipca 2009 · Komentarze(1)
Kategoria ponad 100, z kimś, sama
Pomysł powstał dzień wczesniej wieczorem. Nie mogłam przegapić okazji, bo dawno planowałam wyjazd do Łańcuta a teraz nadarzyła sie okazja ze przez wiekszosc drogi bede miala towarzystwo.
Tak więc wyruszyłam w południe z Aniaszem,Domi, Maciejem i Patrykiem do Jasła, gdzie pożegnaliśmy Patryka, bo musiał wracać. Potem z resztą do Frysztaka ( oczywiście postój i zdjęcia na górze w Warzycach). Dalej już tylko z Domi i Maciejem. A od Rzeszowa już samiutka, poprzez piękne fragmentami odludne tereny przy promieniach zachodzącego słonca. Naprawde pięknie było:) Mały kryzys podczas podjazdu pod Łańcut a potem piękny zjazd i długa prosta aż do osiedla gdzie miałam nocleg u Cioci:)

Komentarze (1)

A czas jaki?? Taka piekan srednia na calej trasie i casu nie wpisalas. Ejj no wez.

maciek320bike 23:32 czwartek, 30 lipca 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iataz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]